niedziela, 23 czerwca 2013

Część 11

Oczami Jessici
Dzisiaj gdy przyjechałam do szkoły zobaczyłam że Harry podwiózł Jassmin do szkoły, nie zdziwiło mnie to bo są przyjaciółmi, ale ciekawe dlaczego o a nie Niall? Muszę z nią pogadać. Chwila, chwila...czy to nie David do niej podszedł? Tak to on i widzę że gdzieś się razem wybierają, miałam za nimi iść ale zanim się obejrzałam oni już odjechali. No ale skoro pojechała z nim z własnej woli to chyba nic jej nie będzie? Za chwilę 1 lekcja-matematyka, nie cierpię jej, ogólnie to nie za bardzo lubię szkołę wolę projektować i szyć później różne kreacje.
Już koniec lekcji a Jassmin jeszcze nie wróciła, zaczynam się martwić. Najlepiej pojadę do Zayna a tam będzie Niall i zapytam się czy wie gdzie jest Jasmin.
Gdy weszłam do ich domu od razu przywitał mnie uśmiechnięty Zayn.
-Hej! Dlaczego nie zadzwoniłaś? Przyjechałbym po ciebie.-Powiedział Zayn
-Tak jakoś wolałam się przejść.
-Hej Jessica, a gdzie Jassmin? Zawsze jesteście razem?-do rozmowy wtrącił się Niall.
-Ja właśnie ciebie chciałam o to zapytać, przed lekcjami widziałam że gdzieś jedzie z Davidem.-odpowiedziałam
-Co? I jak mogłaś dopuścić żeby z nim pojechała a co jeżeli jej się coś stało?-Zaczął krzyczeć wkurzony Niall.
-Ej, nie krzycz na nią, to nie jej wina-wtrącił się Zayn obejmując mnie ramieniem.
-Przepraszam że  się uniosłem, ale jak jej się coś stało..
-Nic jej się nie stało, próbowałam do niej dzwonić ale nie odbierała-powiedziałam
-Spróbujmy może jeszcze raz, a potem drugi i tak do skutku a jak nie odbierze to pojedziemy na policje.
-Ok, to dzwońmy.-powiedziałam
Dzwoniliśmy już chyba z 10 razy, ale nikt nie odbierał. Gdy nagle do salonu wszedł zaspany Harry z telefonem w ręce.
-Czy może mi ktoś powiedzieć dlaczego dzwonicie na telefon Jasmin tyle razy że nie dajecie mi spać?-Zapytał lekko wkurzony Harry.
-Nie wiemy gdzie ona jest, a tak właściwie dlaczego ty masz jej telefon?
-Posprzeczała się z ojcem bo do taty to mu daleko, i ten ja pobił. Przyszła tutaj i powiedziała że spadła ze schodów jednak ja jej nie wierzyłem i kazałem jej powiedzieć prawdę, no i powiedziała. Więc powiedziałem że już więcej tam nie wróci i pojechaliśmy po jej rzczy, no i widocznie nie wzięła telefonu.-opowiedział nam wszystko Harry.
-Podobno potem pojechała z tym Davida i jeszcze nie wróciła...zaraz, zaraz. Jasmin będzie tu mieszkać??-Powiedział i zapytał się Niall.
-Będzie jeżeli ją znajdziemy-wtrąciłam się.
-Ale gdzie mamy zacząć szukać? zapytał Niall
-Może chodźmy na policję?-zapytałam
-Ok, to jedźmy wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy. Usiadłam z tyłu wraz pomiędzy Zayn'em a Harrym, Niall prowadził i jeszcze pojechał z nami Liam, bo to Daddy Direction i potrafi opanować sytuację.
Przez całą drogę czułam jak Harry mi się przygląda, speszyło mnie to. Czemu? Nie wiem, zawsze jestem otwarta i mało kiedy się wstydzę, nie mogłam już wytrzymać i spojrzałam na niego a on na mnie. Zatopiłam się w jego pięknych zielonych oczach, gdy nagle przypomniałam sobie o pocałunku.odwróciłam wzrok, ale nadal poczułam jego spojrzenie na mnie.
Dojechaliśmy i poszliśmy do recepcji.
-Dzień dobry chcieliśmy zgłosić zaginięcie...


Dzisiaj kolejna część!
Czytasz-Komentuj

1 komentarz: